Etykietowanie – zabieg językowy o charakterze redukującym. Polega na wyróżnieniu i nazwaniu różnicy, która zostaje uznana za ważną społecznie. Tworzenie kategorii i schematów pomaga nam w porządkowaniu rzeczywistości i jednocześnie doprowadza do powstawania określeń upraszających. Etykieta może mieć charakter negatywny, wartościujący lub neutralny. Jednak po pewnym czasie staje się często wyrazem używanym jako stygmat. Etykieta, poza porządkowaniem rzeczywistości, redukuje zjawiska i osoby do jednej właściwości. Uproszczenie to doprowadza do unieważnienia cech jednostkowych, przy jednoczesnym nadaniu ważności cechom, którymi odznacza się grupa ludzi, typ zjawisk społecznych. Etykieta określa coś, co jest powtarzalne, typowe dla danej społeczności. Takie uproszczenie może być w niektórych sytuacjach etycznie naganne. Etykieta często ma doprowadzać do bezpodstawnego podziału na lepszych i gorszych. Wówczas przejmuje funkcję piętna lub stereotypu. Etykietowanie budzi wątpliwości moralne szczególnie wtedy, gdy jest oznaczaniem intencjonalnym. Wiąże się to z wartościowaniem jednostki lub zjawisk i zachowań przez zaszeregowanie ich do kategorii uznanej powszechnie za negatywną. Tworzenie tego typu etykietek jest niebezpieczne ze względu na to, że wyrazów tych nie traktujemy jako indywidualizmów. W sporach medialnych precyzja znaczeniowa przestaje być istotna, a niektóre określenia okazują się przydatne, więc po pewnym czasie etykietek używa się jako stałych epitetów, które negatywnie wartościują przeciwników.
Bo tęczę podpalili troglodyci fizyczni, a zaraz później za uzasadnianie i usprawiedliwianie barbarii wzięli się troglodyci umysłowi, których bogactwo nieprzebrane na naszej prawicy.
(Marcin Meller, Tęcza Męczy, Newsweek, 18.11.2013)
Drugim zagrożeniem jest uznanie, że w obecnej sytuacji pozostaje nam tylko heroiczny pesymizm. Garniturowcy warci są łysogłowych, znajdujemy się na równi pochyłej, a jedyne, co możemy zrobić, to obserwować katastrofę i dawać świadectwo przywiązania do wolności.
(Maciej Gdula, Sztuka poruszania się w bagnie, Krytyka Polityczna, 16.11.2013)
Glany, łyse głowy, bojówki, szaliki, szelki, czarne koszulki z pogańskimi znakami i germańskim pismem.
(Jacek Żakowski, Oni, Polityka, 03.07.2013)
To przez harce waszych łysych pał Polska ma za co przepraszać. A wy macie za co przepraszać Polaków.
(Radosław Sikorski na Twitterze do Krzysztofa Bosaka i Roberta Zielińskiego, 12.11.2013)
Szaleńcy z Brukseli chcą zabronić wędzenia wędlin w Polsce!
(Artur Zawisza, Dziś wieczorem, TVP Info, 11.01.2014)
Grodzki uważa, że upublicznieniem tego listu „pokazała wariata”. Najwyraźniej jest w NIEJ wiele woli ku temu, aby udowodnić światu, że to nie ON jest wariatem. Grodzki nie tylko jest wariatem, ale i potworem. Nie, nie takim z filmów grozy… pierwotne znaczenie tego słowa jest takie, że to istota zmodyfikowana już po dziele stworzenia.
(Przemysław Holocher, Potwór przemówił, Polska Niepodległa, 09.04.2014)
Stygmatyzacja – zabieg językowy polegający na negatywnym wartościowaniu osoby uzgodnionym społecznie w zewnętrzny wobec stygmatyzowanego sposób i bez jego zgody. Stygmat jest to rodzaj piętna, przypisywanego osobom, które nie zachowują się w społeczeństwie tak, jak się tego od nich oczekuje lub są po prostu inne niż większość społeczeństwa. Osoba stygmatyzująca dyskredytuje, odmawia pewnych cech, traktuje jako gorszą i odrzuca osobę stygmatyzowaną. Stygmatyzacja prowadzi do całkowitego deprecjonowania innych właściwości danego człowieka, które mogłyby być wartościowane pozytywnie. W ten sposób przypisuje się fałszywą tożsamość, tym samym odbierając tej osobie niepowtarzalność tożsamości osobistej i prawdziwej społecznie. Doprowadza to do podważania godności jednostki lub grupy i naruszenia zasady równości ludzi. Osoba napiętnowana już zawsze widziana jest z jednej perspektywy, a wręcz oczekuje się od niej zachowań zgodnych z oczekiwaniami, które mamy wobec osób noszących stygmat. Stygmatyzacja przejawia się w języku w wyraźny sposób, ale ocena tego zjawiska językowego nie jest łatwa. Wymaga bowiem spojrzenia z perspektywy zarówno naznaczającego, jak i naznaczanego. Niektóre zachowania językowe nie są jednoznacznie neutralne, mimo braku negatywnej intencji mówiącego. Należy jednak pamiętać o tym, że moralność skutku przesądza o tym, żeby tak wyróżniających nazw unikać w sytuacjach publicznych.
To jest symbol międzynarodówki cwelowsko-terrorystycznej, która przekręciła kręgosłup całego zachodu.
(Marian Kowalski, wystąpienie na placu Zbawiciela podczas protestu RN, 15.04.2014)
Albo my wytępimy ten homonazizm, ten tolerancjonazizm, albo oni wytępią nas!
(Witold Tumanowicz, wystąpienie na placu Zbawiciela podczas protestu RN, 15.04.2014)
Chłopcy potrafią na razie tylko wrzucić petardę, wybić nam szybę, oblać drzwi farbą albo pokrzyczeć podczas jakiegoś panelu.
(Sławomir Sierakowski, Oni boją się wejść w prawdziwy spór, Krytyka Polityczna, 19.06.2013)
Mamy do czynienia z fikcją dialogu pięści i nosa, gdzie oskarżany o przemoc jest nos – mówił Roman Kurkiewicz na konferencji kolektywów Przychodnia i Syrena.
(Agnieszka Ziółkowska, Skłot to znaczy dom, Krytyka Polityczna, 12.11.2013)
I to właśnie jest bagno, w którym tkwimy. Z jednej strony mamy silny ruch narodowy, który nie waha się sięgać po brutalne metody, żeby wejść do polityki i realizować swoje ideologiczne cele. Z drugiej mamy rząd, który promuje coraz bardziej represyjne i autorytarne rozwiązania. Gdzie się nie odwrócimy, tam brunatny bulgot.
(Maciej Gdula, Sztuka poruszania się w bagnie, Krytyka Polityczna, 16.11.2013)
W mediach migają brunatne twarze, bandyci w maskach i płonąca tęcza. Cejrowski, Sienkiewicz, Winnicki, Rydzyk i Bosak. No i oczywiście Tusk z Kaczyńskim.
(Zbigniew Hołdys, Dziwnie się czuję, Newsweek, 30.11.2013)
Przechodzą szkolenie wzorowane na wojskowym. Noszą mundury i uczą się posługiwać bronią. Za symbol wzięli sobie orła Wojsk Specjalnych ze znakiem nacjonalistycznej falangi – dłonią trzymającą miecz. Straż Narodowa – nowa paramilitarna organizacja ONR – właśnie rekrutuje członków w sześciu województwach.
(Łukasz Woźnicki, ONR werbuje sprawnych fizycznie. Nacjonalistyczne służby do zadań specjalnych. Cel? „Ochrona narodu”, Gazeta Wyborcza 23.12.2013)
Nie da się pogodzić tego symbolu, zbrodniczej międzynarodówki i tego symbolu, który nie raz ratował ducha i morale naszych przodków. (…) To ja mam czekać cierpliwie aż wasze dzieci będą uczyć pedały wfu, aż ONI będą niedługo ministrami, premierami a może nawet prezydentem!? A nas pozamykają do więzienia!
(Marian Kowalski, wystąpienie na placu Zbawiciela podczas protestu RN, 15.04.2014)
Rób to w domu po kryjomu, jeśli już jesteś zboczeńcem, nie wychodź z tym na ulicę!
(Robert Winnicki, wystąpienie na placu Zbawiciela podczas protestu RN, 15.04.2014)
Aborcjoniści zwyczajnie nie czują się dziś zbyt silni. Nie mają za sobą opinii publicznej, bo normalni ludzie nie popierają zabijania słabszych.
(gosc.pl)
Pani używając słowa: „morderca” w stosunku do prof. Chazana zachowała się jak tępak, taki z definicji, rasowy! Szkoda, że tak publicznie Pani pokazała się z tej strony. Warto przecież sięgnąć do Pisma Świętego i tam Pani zobaczy np. postać św. Pawła, który był mordercą chrześcijan, a później stał się wiernym uczniem Chrystusa. Czy też Pani będzie pisać o św. Pawle morderca? A sformułowanie „prof. Bogdan Chazan, został wyniesiony na ołtarz Jasnej Góry” świadczy, że naprawdę ma Pani problem z upałami, jakie nawiedziły Polskę.
(fronda.pl)
A tu proszę, wystarczyło odwołać prof. Chazana, by wynagrodzić te wszystkie wyrządzone lewakom krzywdy…
(fronda.pl)
Czy to zapowiedź eksterminacji katolików w Polsce? Widząc to, co dzieje się wokół ludzi, którzy np. chronią życie dziecka w łonie matki, którzy nie zgadzają się na homolewacki terror, czy seksedukację naszych dzieci, ma się wrażenie, że ten czas nadszedł. Ilość agresji i nienawiści płynących od tych ludzi wobec katolików jest już tak intensywny, że znajduje ujście właśnie w fizycznej agresji.
(fronda.pl)
Do tego promocja związków dewiacyjnych, z natury i z definicji niepłodnych, plus adopcja dzieci przez takie związki (co skutkuje u dzieci przejmowaniem homowzorców, a w konsekwencji powielaniem niepłodności).
(fronda.pl)
Stereotypizacja – zabieg językowy polegający na przypisaniu komuś stereotypu, a tym samym odebraniu mu cech indywidualnych, sprowadzeniu go wyłącznie do pewnego wyobrażenia na temat społeczności (głównie religijnej lub etnicznej), które często jest krzywdzące, nieprawdziwe i staje się źródłem uprzedzeń. Stereotypy językowe są schematycznymi obrazami zjawisk, osób, rzeczy, postaw i zachowań ludzkich, grup społecznych, zwierząt i roślin oraz innych obiektów naszego poznania stanowiącymi pewien szczególny rodzaj pojęć potocznych, łączących treści opisowe, afektywne i aksjologiczne. Stereotyp nie ma na celu odzwierciedlenia rzeczywistości, lecz pewne jej uporządkowanie oraz interpretację. Tworzenie stereotypów ma funkcję ekonomizacji wysiłku przedpoznawczego. Uproszczony obraz obiektu, zaczerpnięta z otoczenia opinia o nim, pomaga nam zaklasyfikować coś do pewnego typu zjawisk, przystosować się do grupy społecznej. W tym sensie stereotypy są potrzebne. Nie spełniają wymogów myślenia naukowego, ale zawierają jakąś cząstkę prawdy o świecie. Są obrazami tego, co uważamy za typowe, normalne i prawdziwe. Porządkujemy dzięki temu świat zgodnie z zasadą typowości, co niejednokrotnie doprowadza do upewniania się w swoich uprzedzeniach czy – nie zawsze dobrych – przekonaniach. Stereotypy są wzorami tego, jakie coś powinno być. Ze względu na to mogą stać się podstawą nieuprawnionych, krzywdzących ocen. Stereotypy neutralne i pozytywne nie są szkodliwe społecznie, natomiast stereotypy negatywne są niebezpieczne – zwykle prowadzą do stygmatyzacji i mogą być przyczyną społecznych uprzedzeń. Często stają się podstawą dyskryminacji, upraszczają czyjś wizerunek i tworzą obraz typowego przedstawiciela danej grupy. Odbiera się wówczas człowiekowi jego złożoność i wielowymiarowość.
Z etycznej perspektywy ten fałsz stanowi naruszenie wielu norm: wobec tych, o których się mówi za pomocą struktur stygmatyzujących i stereotypów – to złamanie zasady poszanowania wielowymiarowości, zasady równoprawności oraz zasady inkluzji; wobec tych, do których się mówi – to nieprzestrzeganie zasady poszanowania suwerenności przez blokowanie możliwości poznawczych i decyzyjnych. Ten, kto taki fałszywy obraz buduje, który dyskredytuje i piętnuje za pomocą języka, popełnia jeszcze jedno nadużycie – przyznaje sobie władzę, której mu nie powierzono.
My stoimy tutaj naprzeciw tych sił, które chcą zrobić z Polski takie samo bagno jak zrobiły ze społeczeństw zachodnich.
(Robert Winnicki, wystąpienie na placu Zbawiciela podczas protestu RN, 15.04.2014)
Wyjście z szafy i poczucie bezkarności dało faszyzującym ruchom szansę zwerbowania i indoktrynowania dziesiątek tysięcy młodych ludzi.
(Jacek Żakowski, Oni, Polityka, 03.07.2013)
A jeśli się dołączają, to ci, którzy mają w sobie niejako naturalny gen awanturnictwa i zadymy, jak choćby kibole czy bojówkarze radykalno-nacjonalistyczni, których nie brakuje na prawicowych manifestacjach ulicznych.
Zapleczem dla Straży mają być przede wszystkim grupy kibicowskie, a jej zorganizowanie powierzono Adamowi Małeckiemu – liderowi Młodzieży Wszechpolskiej w Łodzi i kibicowi Widzewa, znanemu z wtargnięć na wydarzenia publiczne organizowane m.in. przez łódzką świetlicę Krytyki Politycznej.
(Mariusz Janicki Wiesław Władyka, Chamy na salonach, Polityka, 05.09.2012)
„Żydzi do gazu”, „Czarnuchy precz z Polski” – tych haseł raczej nie usłyszymy w niedzielę podczas Marszu Niepodległości. Polscy narodowcy i faszyści nauczyli się maskować swoje poglądy, co nie oznacza, że je zmienili.
(Jacek Harłukowicz, Pełzanie brunatnej Polski, Gazeta Wyborcza, 08.11.2012)
o kongresie Ruchu Narodowego) A polegał on na tym, że rzesza milczała, słuchała i wznosiła oklaski, liderzy zaś przemawiali z katedry.
(Igor Stokfiszewski, Albo Ruch, albo Narodowy, Krytyka Polityczna, 11.06.2013)
Dlaczego zgromadziliśmy się na tym proteście? Nie zgadzamy się na promocję pedalstwa w Polsce! Polacy się na to nie zgadzają!
(Witold Tumanowicz, wystąpienie na placu Zbawiciela podczas protestu RN, 15.04.2014)
Bezsensowne gimnazja i bezsensowne likwidowanie szkół zawodowych, wysyłanie ludzi na tułaczkę, być może pan jest zadowolony z transformacji, ale 90% Polaków nie jest.
(Robert Winnicki, Dziś wieczorem, TVP Info, 16.04.2014)
Tęcza stała się symbolem środowisk dewiacyjnych, LGBT, symbolem homopropagandy.
(Robert Winnicki, Wywiad Kuriera, TVP Info, 14.04.2014)
Dlaczego ten symbol, który jest symbolem dewiacji, stoi na placu Zbawiciela?
(Anna Wasiukiewicz, wystąpienie na placu Zbawiciela, 15.04.2014)
Feministki i aborcyjne fundamentalistki zaczynają się autentycznie bać, że zabijanie chorych i niepełnosprawnych dzieci może zostać zakazane
(fronda.pl)
Socjaliści i inni aborcjoniści już robią wszystko, by ją zablokować, ale to może być pierwszy krok na drodze do ograniczenia finansowania aborcji w Afryce z pieniędzy podatników i zablokowania finansowania badań na ludzkich zarodkach z naszych podatków.
(fronda.pl)
Ale żeby nie było wątpliwości nie chodzi o dzieci, ale o krowy, świnki i kurki, które dla lewicy są o wiele więcej warte niż ludzie.
(fronda.pl)
Feministki eugeniczni
(fronda.pl)
Aborcja, czyli zabójstwo poczętego człowieka, jest nie tylko czynem niemoralnym, ale także nienaturalnym i pociąga za sobą nie tylko konsekwencje etyczne, ale także konsekwencje natury zdrowotnej – choroby psychiczne (patrz badania dr Coleman, prof. Fergussona i wielu innych wybitnych naukowców)
(fronda.pl)
Dehumanizacja i depersonifikacja – naruszenie zasad etycznej komunikacji polegające na odebraniu człowiekowi jego wymiaru osobowego, a więc odebraniu mu tożsamości, uznaniu, że nie przysługują mu prawa należne człowiekowi. Za pomocą języka dehumanizuje się człowieka. Mówi się o nim jak o rzeczach, zadaniach, funkcjach. Odnoszenie się do kogoś lub przedstawianie kogoś w sposób depersonifikujący nigdy nie wynika z dobrych intencji i przynosi złe skutki. Zastosowanie takiej formuły językowej doprowadza do redukcji wymiaru osobowego do poziomu rzeczy. Tego typu wypowiedzi marginalizują, odbierają szacunek. Doprowadzają również do destrukcji wspólnoty poprzez łamanie zasad etyki słowa. Przykładem dehumanizacji są wypowiedzi określające człowieka lub jego zachowanie za pomocą epitetów odzwierzęcych. Szczególnie, że jest to zabieg celowy, dyskredytujący, więc szkodliwy pod względem etycznym.
Tę nacjonalistyczną zarazę wychowaliśmy wspólnym, trwającym ćwierć wieku wysiłkiem. Poczytajcie szkolne podręczniki historii. Jaki obraz się z nich dzieciom wyłania? Obraz wspaniałego narodu otoczonego przez morze wrogów, odwiecznie krzywdzących szlachetnych Polaków
(Jacek Żakowski, Życie pozaustrojowe, Polityka, 20.11.2013)
Najskuteczniejszą formą walki z chorymi ideami jest samoorganizacja społeczeństwa.
(Organizatorzy marszu Nigdy Więcej, Krytyka Polityczna, 02.11.2013)
Twój Ruch ostrzegał wielokrotnie przed narastającą faszyzacją życia społecznego w Polsce. Zamalowywaliśmy faszyzm na murach miast, żeby zwrócić uwagę na pleniącą się zarazę.
(Janusz Palikot, Wyrok na faszyzm, Natemat.pl, 12.11.2013)
System, w którym parlamentarzyści są w stanie wyrzucić nawet ponad milion podpisów jest systemem chorym, jest systemem patologicznym.
(Robert Winnicki, Dziś wieczorem, TVP Info, 16.04.2014)
Grodzki uważa, że upublicznieniem tego listu „pokazała wariata”. Najwyraźniej jest w NIEJ wiele woli ku temu, aby udowodnić światu, że to nie ON jest wariatem. Grodzki nie tylko jest wariatem, ale i potworem. Nie, nie takim z filmów grozy… pierwotne znaczenie tego słowa jest takie, że to istota zmodyfikowana już po dziele stworzenia.
(Przemysław Holocher, Potwór przemówił, Polska Niepodległa, 09.04.2014)
W Polsce nadal mamy do czynienia z takim krwawym rytuałem. Trudno bowiem inaczej niż względami parareligijnymi czy antyreligijnymi usprawiedliwić tę nagonka sfory górniczych psów przeciw lekarzowi, który nie chciał zabić dziecka tylko dlatego, że było niepełnosprawne, trudno inaczej zrozumieć ten zapał w wyszukiwaniu lekarz, którzy nie chcą przypisywać kobietom trutki na dzieci; czy nie dostrzegają w zabójstwie lekarstwa na trumnę.
(fronda.pl)
Wilki ostrzegają przed owcami
(rp.pl)
Lis (Tomasz), a problem wścieklizny w Polsce
(fronda.pl)
Wilk chce pożreć wilka
(fronda.pl)
Dziś Putin przypomina szczura zapędzonego w kąt
(Władimir Bukowski w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”)
Opracowane na podstawie: A. Cegieła, Słowa i ludzie, Warszawa 2014, s. 67-87.